Większość modelarzy posiada zapewne jakiś typowy uniwersalny nożyk, niektórzy mają ich więcej - ja zresztą również. Z narzędziami ręcznymi jest tak, że nie zawsze potrafimy ocenić w momencie zakupu ich prawdziwą wartość. Dopiero po użyciu do konkretnych prac, okaże się, czy nabytek spełnia wymagania, a dwa podobnie wyglądające narzędzia mogą dać zupełnie różne wrażenia. Często do kupna skłania niska cena, a po pewnym czasie i tak decydujemy się na kolejny zakup, tym razem już droższy, ale lepiej dostosowany do naszych potrzeb.

Narzędzia OLFA należą do tych drogich, ale jak dla mnie są warte swojej ceny - dopracowana ergonomia, doskonała jakość, bardzo dobre i powoli tępiące się ostrza, nie bez znaczenia jest również fakt, że wykonanie jest „made in Japan” - prawdziwa rzadkość w dzisiejszych czasach, zdominowanych w tym segmencie przez wiele byle jakich produktów chińskich.

Nożyk AK-4 ma wprawdzie rączkę z tworzywa (producent zapewnia, że ze wzmocnionego), ale mocowanie ostrza jest metalowe, a miejsce w którym chwytamy oprawkę palcami jest pokryte gumą. Te cechy oraz dobre wyważenie sprawiają, że nóż leży w dłoni bardzo pewnie i operuje się nim z dużą precyzją. Występy na końcu oprawki oraz na kapturku zabezpieczającym ostrze powodują, że położony na pochyłej powierzchni nie stacza się i nie trzeba go co chwila szukać pod stołem.

Chciałbym zwrócić uwagę na konstrukcję mocowania ostrza. Dla porównania na zdjęciu pokazałem po lewej stronie jak to wygląda w tanim nożu chińskim – nie dość że „chwytak” ostrza jest wykonany z tandetnego plastiku, to ma jedno nacięcie, w które nie tylko jest trudno przy wymianie ostrza „wcelować”, ale i samo zaciśnięcie nie jest zbyt mocne, przy cięciu z użyciem większej siły w takim uchwycie ostrze łatwo się poluzowuje.

W AK-4 „chwytak” ma konstrukcję zdecydowanie bardziej wyrafinowaną. Nie tylko nie jest z plastiku, ani nawet z aluminium - to prawdopodobnie chromowany mosiądz (dość ciężki), co wpływa na dobre wyważenie noża. Jest przecięty na pół, ale to nie jest mocowanie ostrza - w środku znajduje się sprężynka, która przy poluzowaniu chwytaka samoczynnie rozchyla połówki, ułatwiając wymianę nożyka, który wkłada się w poprzeczne rowki. Taka konstrukcja gwarantuje, że nawet jeśli delikatnie zaciśniemy (dokręcimy) chwytak - ostrze pod dużym naciskiem się nie poluzuje. „Chwytak” ma również bolec blokujący, dzięki któremu przy silnym dokręcaniu nie będzie się on obracał.

Do AK-4 można oczywiście dokupić kilka rodzajów dodatkowych ostrzy, osobiście polecam rewelacyjne piłki, doskonałe do precyzyjnego docinania, w tym w trudno dostępnych miejscach. Kto raz spróbuje takiej piłki, nie będzie się chciał już z nią rozstać.

Jeśli nie planujemy kupna nożyka, warto się zaopatrzyć przynajmniej w same piłki, można ich używać z innymi oprawkami. Narzędzia OLFA są dostępne i w sklepach modelarskich i z zaopatrzeniem dla plastyków - w tych drugich ceny są zwykle dużo wyższe, warto więc przed zakupem również sprawdzić ofertę w internecie.

O nożyku AK-4 można również poczytać na polskiej stronie firmy OLFA http://www.olfa.com.pl/produkt/noz_ak-4.html

Nie masz uprawnień aby komentować.

Publikowane tutaj materiały i zdjęcia stanowią własność ich autorów, nie mogą być kopiowane oraz wykorzystywane bez ich zgody.
Strona niekomercyjna.